Zaśmiałam się lekko podchodząc z tacką do bufetu.
- Nie raz się wyrywałam i nikt nawet nie zauważył, nawet znam dobre miejsce przez które możemy uciec - powiedziałam z uśmiechem, nakładając sobie jakąś potrawkę. Nic specjalnego, ryż, sos, trochę warzyw i mięso, do tego wzięłam sok pomarańczowy.
- Jakie? - zapytała
- Małe okienko na parterze ze spokojem się przez nie prześlizgniemy, podłożymy kawałek drewienka żeby się nie zamknęło i po sprawie - powiedziałam z uśmiechem
- Świetnie! - powiedziała z radością - Wpadnę po Ciebie przed 20, zgoda? - zapytała, a ja jedynie kiwnęłam głową
~~~~
O 20, ze wszystkich sił próbowałam wyrzucić Thomasa z pokoju, jednak oczywiście jak zawsze był uparty. Wtedy usłyszałam pukanie, zapewne była to Sora
- Idziesz? - zapytała z uśmiechem
- Pewnie, tylko wyrzucę pewnego wilka - spojrzałam na czerwonowłosego. Dziewczyna jedynie cicho zaśmiała się pod nosem. Oczywiście przedstawiłam ich sobie, po czym szybko "uciekłyśmy" do okienka
(Sora?)
sobota, 6 czerwca 2015
Od Taigi Cd. Sory

Wyślij pocztą e-mail
Wrzuć na bloga
Udostępnij w X
Udostępnij w usłudze Facebook
Udostępnij w serwisie Pinterest
Autor:
Anonimowy
Etykiety:
Taiga
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz