wtorek, 16 czerwca 2015

Od Thomasa Cd. Taigi

-Na dzień dzisiejszy nie musisz mnie przekonywać.-nasze wargi były tak blisko siebie że gdy mówiłem muskałem jej ciepłe wargi.
Zachichotała i zamknęła oczy wzdychając.
-Więc gdzie pójdziemy?
-Najpierw pójdziemy do miasta na śniadanie. A potem?
-Słyszałam że niedaleko jest wesołe miasteczko..
-Od kiedy taka chętna do takich rzeczy?-zaśmiałem się.
-Nie bądź taki. Będzie fajnie,obiecuję.
-Dla ciebie wszystko.
Również zamknąłem oczy.
-Dobranoc.
-Branoc.. -ziewnęła przeciągle.
Pokręciła się trochę w moich ramionach by wygodnie się ułożyć po czym zasnęła,również to zrobiłem chodź przyznam że przez pewien czas obserwowałem jak słodko śpi.

(Tai?)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz