-Na dzień dzisiejszy nie musisz mnie przekonywać.-nasze wargi były tak blisko siebie że gdy mówiłem muskałem jej ciepłe wargi.
Zachichotała i zamknęła oczy wzdychając.
-Więc gdzie pójdziemy?
-Najpierw pójdziemy do miasta na śniadanie. A potem?
-Słyszałam że niedaleko jest wesołe miasteczko..
-Od kiedy taka chętna do takich rzeczy?-zaśmiałem się.
-Nie bądź taki. Będzie fajnie,obiecuję.
-Dla ciebie wszystko.
Również zamknąłem oczy.
-Dobranoc.
-Branoc.. -ziewnęła przeciągle.
Pokręciła się trochę w moich ramionach by wygodnie się ułożyć po czym
zasnęła,również to zrobiłem chodź przyznam że przez pewien czas
obserwowałem jak słodko śpi.
(Tai?)
wtorek, 16 czerwca 2015
Od Thomasa Cd. Taigi

Wyślij pocztą e-mail
Wrzuć na bloga
Udostępnij w X
Udostępnij w usłudze Facebook
Udostępnij w serwisie Pinterest
Autor:
Anonimowy
Etykiety:
Thomas
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz