poniedziałek, 15 czerwca 2015

Od Mutsumi Cd. Sanjany

Gdy Sanjana wspomniała łowców, przeszły mnie ciarki.
- A ty, wiedziałaś od początku o sobie? - zmieniła po tym temat, a ja przez chwilę rozważałam, czy ją zbyć.
- Nie. - odpowiedziałam po dłuższej ciszy - Ale w moim wypadku, nie miałam obojga rodziców.
- Jak to? - dziewczyna posłała mi pytające spojrzenie, na co się skrzywiłam.
- Łowcy. - odpowiedziałam krótko. Nagle zaciekawiło mnie, jak zareagowałaby na prawdę. Uśmiechnęłam się do siebie na tę myśl, po czym spojrzałam w jej oczy.
- Prawdę mówiąc, myślałam przez większą część życia że jestem człowiekiem. - zaśmiałam się, wiedząc jak głupio to teraz brzmiało - Miałam przecież taką cudowną wielką rodzinę, śmierdzącą srebrem i krwią wampirów. - dodałam kwaśno, a Sanjana drgnęła.
- Masz na myśli..? - nie dokończyła. Przerwałam jej.
- To oni zabili mi rodziców. - przesunęłam wzrok na niebo - A potem chcieli zabić mnie.
Dobra. Koniec tej szczerości.
- Lubisz wilkołaki? - zmieniłam temat - Strasznie śmierdzą, ale tak właściwie dlaczego tak bardzo nienawidzą się z wampirami? - okręciłam się na pięcie i zaczęłam balansować na krawędzi dachu, po czym uniosłam palec wskazujący w stronę nieba - Załóżmy, że muszą stanąć ramię w ramię przeciwko łowcy. Ich szanse na wygraną zwiększą się dziesięciokrotnie, bo dzięki swojej odmienności będą w stanie się dopełnić. Dlaczego więc jesteśmy tak zatwardziałymi wrogami?

Sanjana..?

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz