-a skąd wiesz że nie znoszę wilków, skoro nawet żadnego nie spotkałam?-zapytałam chłopaka spoglądając na niego.
-ee nie wiem. z zasady gatunki się nie lubią.-powiedział, lecz jego głos był zachwiany.
-a więc, Wilczku, nie wiem jacy jesteście, wiem tylko że Ty jesteś
dziwny. -odparłam.-a co do piosenki, to nie zagram Ci nic, bo nie
wypowiedziałeś magicznego słowa-dodałam.
Popatrzyłam na niego. Miał mocno zarysowane kości policzkowe, a jego postawa wykazywała arogancję.
Ciekawe kogo chce odstraszyć swoim bytowaniem w tym świecie. Znałam
takich typów jak on. "jestem tak obojętny że aż mam wszystko gdzieś.
napiję się i mam z głowy problemy".
-hokus pokus-bardziej spytał niż stwierdził.
-ależ nie. mówi się "proszę".-wstałam, wzięłam gitarę w rękę i oddaliłam się od Yoshio.
Usłyszałam, że idzie za mną. Mogłam również to poczuć, bo na kilometr
można było wyczuć papierosy i alkohol. Sama też aniołem nie byłam, ale
nie w takich ilościach jak on.
-Roza -zawołał.
Zamarłam w półkroku.
-skąd wiesz że tak na mnie mówią, Loba?-zapytałam go odwracając się.
-może to wrodzony talent, a może znam cię od zawsze-uśmiechnął się ironicznie.
Przewróciłam oczami.
-daruj sobie. czy to znów jakiś tani chwyt na podryw? nie ta liga Loba.
-czemu nazywasz mnie Loba?
-bo nim jesteś. Loba. Wilk. Różnicy nie widzę-wzruszyłam ramionami.
-nie podoba mi się.-mruknął.
-życie jest takie jak sobie je ułożysz-poszłam dalej.-ale zamiast pić to świństwo, spróbuj Charle. Tańsze i lepsze.-dodałam.
Nie odwróciłam się, by zobaczyć jego minę na słowa o alkoholu.
[Yoshio?]
poniedziałek, 15 czerwca 2015
Od Sanjany Cd. Yoshio

Wyślij pocztą e-mail
Wrzuć na bloga
Udostępnij w X
Udostępnij w usłudze Facebook
Udostępnij w serwisie Pinterest
Autor:
Anonimowy
Etykiety:
Sanjana
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz