poniedziałek, 22 czerwca 2015

Od Taigi Cd. Mutsumi

Zmierzyłam dziewczynę wzrokiem po czym wróciłam do swojego posiłku. W sumie nawet po przejęciu tego całego stanowiska, nie lubiłam się jakoś przymilać do niektórych uczniów, po prostu mnie irytowali. Najzwyczajniej w świecie miałam ochotę wstać i przywalić co najmniej połowie z nich, ale przecież mi nie wypada.Wzięłam do ręki dużą zieloną kulę po czym wbiłam w nią żeby. Kwaśno-słodki sok rozprzestrzenił się w moich ustach. Jabłka, tak bardzo je uwielbiłam, że mogłabym je jeść non stop. Ponownie wzrokiem wróciłam do dziewczyny, która ciągle czekała na odpowiedź
- Jest dużo takich miejsc - odpowiedziałam spokojnie - Warto zwiedzić tyły naszej Akademii, ale to co najciekawsze kryje się w lesie, no jest jeszcze biblioteka szkolna, jeśli lubisz się zaszyć w ciche miejsce to polecam - odpowiedziałam wstając ze swoją tacką, na której znajdowała się już tylko chusteczka, która przed chwilą wycierałam twarz i pusta butelka po soku
- A gdzie nie warto? - zapytała również wstając
- Na dach, zwłaszcza wieczorem - odpowiedziałem wyrzucając śmieci, a tackę odkładając na swoje miejsce po czym ponownie wróciłam wzrokiem do czarnowłosej wampirki
- Dlaczego, akurat tam? - zapytała najwyraźniej zaciekawiona. Na mojej twarzy od razu pojawił się szatański uśmieszek
- Bo tam jestem najczęściej - powiedziałam po czym wyszłam ze stołówki. Od razu skierowałam się do swojego pokoju, aby zająć się lekcjami. Dzisiaj wyjątkowo szybko mi poszło. Ogarnęłam pokój po czym z niego wyszłam zamykając go. Szybkim krokiem udałam się na dach, gdzie jak zawsze były pustki. W moich rękach po chwili pojawiły się dwa miecze. Wolałam ćwiczyć tutaj niż w sali, przynajmniej miałam pewność, że jestem sama. Przynajmniej kiedyś miałam. Usłyszałam kroki, które zaczęły się zbliżać w moją stronę. Odwróciłam się krzyżując miecze

Dopiero po chwili zauważyłam twarz wampirki
- Nie strasz mnie tak - mruknęłam stojąc już normalnie
- I kto tu kogo straszy - powiedziała opierając się o barierki, wzięła dwa głębokie wdechy
- Nie skrada się do kogoś jak ktoś ćwiczy - zaśmiałam się lekko
- Ciebie to bawi?!
- Ale przecież ostrzegałam - wzruszyłam ramionami, a miecze w moich dłoniach zniknęły - Skoro wiedziałaś, że tu będę a i tak przyszłaś to albo znaczy, że chcesz mnie zabić, albo pogadać

(Mutsumi? Przepraszam, że dopiero teraz :< )

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz