Od godziny siedziałam na moim ulubionym fotelu pogrążona w czytaniu
książki. Miałm nadzieję, że taka cisza będzie trwała wiecznie. Liczyłam,
że cały dzień spędzę sama w bibliotece. Oczywiście nie mogło tak być,
chwilę potem ktoś nacisnął klamkę. Drzwi powoli się uchylały wydając
przy tym długie skrzypienie, które przenikało całą bibliotekę. Nie
wiedziałam kogo mam najpierw udusić, tego kto nie naoliwił zawiasów, czy
może tego kto wchodził do sali? Po krótkim zastanowieniu zdecydowałam
się żywić ukrytą nienawiść do wszystkich szkolnych konserwatorów. Jedenk
krok, drugi, trzeci... - ktoś szukał książek. Westchnęłam. Oderwałam
się na chwilę od czytania i zarzuciłam nogi na bok fotela. Czekałam aż
owy ktoś usiądzie w jednym miejscu. Nagle zza regałów wyłoniła się
dziewczyna. Bez trudu rozpoznałam Mutsumi. Uczennica w pierwszej chwili
wydała się być zaskoczona moją obecnością i dobrze, to mój teren. Jednak
chwilę potem na jej twarz wymalował się nieodgadniony uśmieszek.
Rzuciłam okiem na to co trzyma w dłoniach. “rich Nietzsche” - jej ręka
przysłoniła mi początek tytułu. Książka z pewnością nie należała do
młodzierzówek, które tak bardzo lubiłam. „Jestem taka dziecinna –
odezwało się coś w moim mózgu - A tam, cicho być! – uciszyłam to coś”.
Mutsumi?
czwartek, 18 czerwca 2015
Od Catherine Cd. Mutsumi

Wyślij pocztą e-mail
Wrzuć na bloga
Udostępnij w X
Udostępnij w usłudze Facebook
Udostępnij w serwisie Pinterest
Autor:
Anonimowy
Etykiety:
Catherine
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz