Otaczało mnie coś miękkiego. Zbyt miękkiego jak na moje gusta. -
stwierdzając to, stwierdziłam że muszę się z tej miękkości wydostać, bo
za chwilę zwariuję.
Jednak gdy tylko się poruszyłam, poczułam ukłucie bólu w prawej nodze.
Jęknęłam.
- Na twoim miejscu bym się nie podnosił. - usłyszałam i natychmiast zastygłam w bezruchu.
Otworzyłam oczy, próbując dostosować je do jasności mojego otoczenia.
Dopiero po chwili zorientowałam się, że nie mam założonych soczewek
kontaktowych.
Czułam jak zaczyna mnie ogarniać panika, gdy nad sobą zobaczyłam
żółto-beżową plamę. Jednak chwilę później mój wzrok się wyostrzył, gdy
na moim nosie wylądowały okulary.
Patrzyłam przez chwilę w brązowe oczy.
- Shizu-o? - mruknęłam w końcu.
Wilkołak uśmiechnął się w odpowiedzi.
- Jak się czujesz? - zapytał.
Tym razem to ja się uśmiechnęłam, raczej ironicznie.
- Cudownie. - w rzeczywistości czułam się niekoniecznie dobrze - Gdzie
jestem? - zapytałam podejrzliwie, okręcając głowę żeby zobaczyć
otoczenie. Ale jedynym, co zobaczyłam, były białe ściany, raczej
niewielkiego pokoju.
- W infirmerii. - chłopak odpowiedział na moje pytanie.
W tym samym momencie usłyszałam że otwierają się drzwi. Spojrzałam w tamtym kierunku.
Z zaskoczeniem rozpoznałam demonicę, która wkroczyła do pokoju.
- Taiga? - mruknęłam zdziwiona, a czerwonowłosa uśmiechnęła się do mnie.
- Jak się czujesz?
Sarknęłam.
- Naprawdę nie macie lepszych tematów do rozmowy? - odpowiedziałam
pytaniem - To chyba oczywiste jak się czuję, skoro nie mogę się sama
podnieść. - syknęłam, zirytowana.
Shizuo? Taiga?
poniedziałek, 22 czerwca 2015
Od Mutsumi Cd. Shizuo/Taigi

Wyślij pocztą e-mail
Wrzuć na bloga
Udostępnij w X
Udostępnij w usłudze Facebook
Udostępnij w serwisie Pinterest
Autor:
Anonimowy
Etykiety:
Mutsumi
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz