Wróciłam do swojego pokoju, od razu udalam się pod prysznic, właśnie tego w tej chwili potrzebowalam, zimnej wody. Kiedy poczułam krople na mojej jeszcze gorącej skórze, tak mogę powiedzieć że czułam ulgę. Nie wiem jak długo zajęła mi ta kąpiel ale czułam się po niej zdecydowanie lepiej. Nie myśląc wiele polozylam się do łóżka zasypiajac praktycznie w jednej sekundzie. Dźwięk budzika, chyba pierwszy raz od bardzo dawna mam ochotę go wywalic jednak nic, skoro trzeba wstać to trzeba. Poranna toaleta, ubranie się i stołówka. Muszę pamiętać żeby oddać jednego papierosa Shizuo, jakoś nie lubię mieć długów. Dzisiaj miałam szczęście, chłopak akurat wychodził ze stołówki kiedy konczylam posiłek
- Czekaj! - krzyknelam za nim, odwrócił się w moją stronę
- Cześć - przywitał się ze mną na co odpowiedziałam tym samym
- Idziesz zapalić? - Blondyn jedynie skinal głową - To jeśli nie masz nic przeciwko pójdę z Tobą, muszę Ci oddać papierosa
Shizuo?
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz