Zerknęłam z rozbawieniem na złoty medalion, trzymany w ręce, po czym rzuciłam go na stolik.
- Prowadź. - odpowiedziałam, uśmiechając się szeroko. Taiga ruszyła do wyjścia z biblioteki, a ja tuż za nią. Gdy tylko otworzyły się drzwi, zobaczyłam kompletne kolorystyczne przeciwieństwo naszej akademii. I grupkę młodych wróżek, która chwilę temu minęła bibliotekę. Zerknęłam na przewodniczącą, która puściła mi oczko. Rozdzieliłyśmy się i okrążyłyśmy chichoczące wróżki.
- O czym gadacie~? - zrównałam się z nimi, pokazując pełen uśmiech. Dziewczynki spojrzały na mnie z wyraźnym zamiarem spławienia, ale gdy tylko mnie zobaczyły, zamarły i natychmiast odwróciły sie w drugą stronę, gdzie stała Taiga, ubrana w iście demoniczną zbroję. Kiedy ona znalazła czas żeby się przebrać..?
- Czy coś się stało? - zapytała słodko, a wróżki z krzykiem odwrócił się na piętach i pomknęły w dół korytarza. Zaczęłam chichotać.
Taiga?
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz