sobota, 19 września 2015

Od Mutsumi Cd. Taigi

- Na pewno z chęcią przeczytam ten dokument. Ludzie potrafią być przekomiczni w swoich działaniach. - puściłam oczko w jej stronę, maskując burzę myśli, którą ten komentarz wywołał w mojej głowie.
Nie miałam nigdy możliwości, żeby zobaczyć twarze swoich rodziców, a co dopiero dalszych przodków. I tak bym ich nie rozpoznała. Chociaż może jest miedzy nami jakieś podobieństwo..?
Dołączyłyśmy do grupy, która właśnie skończyłam rozgrzewkę w ruchu i miała zacząć tę w miejscu.
Lekko się rozjaśniło, więc zerknęłam w niebo, po czym w stronę członków mojej klasy. Część natychmiast się skrzywiła, czując swędzenie spowodowane alergią. To przypomniało mi kolejny stereotyp o mojej rasie.
- Swoją drogą to ciekawe, jak jeden wampir ze śmiertelnie silną alergią na słońce sprawił że ludzie myślą iż jest ono dla wampirów fatalne. - stwierdziłam z rozbawieniem, robiąc skłony.

Taiga?

czwartek, 17 września 2015

Od Taigi cd. Mutsumi

Spojrzalam na dziewczynę po czym lekko się usmiechnelam
- Ludzie sami zaczynają wojny, nawet bez powodu, oni po prostu bez tego nie umieją żyć. Niestety taka jest prawda ich świata - wzruszylam bezradnie ramionami, kiedy pojawił się przed nami nauczyciel wszyscy umilkli. Zapanowała grobowa cisza. Dzisiaj zajęcia miały być lekkie, lekkoatletyka. Razem z Mutsumi byłyśmy w jednej parze, zaczelysmy rozgrzewkę a przy tym wznowilysmy nasza rozmowe
- Zawsze chodziło o tereny, religię - zaczęła wymieniac na co się jedynie zasmialam
- Pozycze Ci książkę a raczej dziennik, moi dziadkowie to pisali opisując co się dzieje u ludzi, ich wojny, przekonania, zasady miła lektura, może nawet znajdziesz jakiegoś swojego przodka z tego co pamiętam trzymali się z wampirami są nawet zdjęcia

Mutsumi?

Od Taigi cd. Shizuo

Wróciłam do swojego pokoju, od razu udalam się pod prysznic, właśnie tego w tej chwili potrzebowalam, zimnej wody. Kiedy poczułam krople na mojej jeszcze gorącej skórze, tak mogę powiedzieć że czułam ulgę. Nie wiem jak długo zajęła mi ta kąpiel ale czułam się po niej zdecydowanie lepiej. Nie myśląc wiele polozylam się do łóżka zasypiajac praktycznie w jednej sekundzie. Dźwięk budzika, chyba pierwszy raz od bardzo dawna mam ochotę go wywalic jednak nic, skoro trzeba wstać to trzeba. Poranna toaleta, ubranie się i stołówka. Muszę pamiętać żeby oddać jednego papierosa Shizuo, jakoś nie lubię mieć długów. Dzisiaj miałam szczęście, chłopak akurat wychodził ze stołówki kiedy konczylam posiłek
- Czekaj! - krzyknelam za nim, odwrócił się w moją stronę
- Cześć - przywitał się ze mną na co odpowiedziałam tym samym
- Idziesz zapalić? - Blondyn jedynie skinal głową - To jeśli nie masz nic przeciwko pójdę z Tobą, muszę Ci oddać papierosa

Shizuo?

Od Taigi cd. Thomasa

Uczucie bólu mieszalo się z przyjemnością, czyli to jest tak zwana wilcza natura, ta druga niby zła strona która posiada każdy z nas. Drapalam go na tyle mocno iż mogę mieć pewność że ślady tak szybko mu nie zejdą. Jego ręce w jednej chwili znalazły się na moich biodrach, które zapewne ulatwialy mu całą sprawę. Nie wiem czy byłam w stanie blogim lub też czy doszlam, wydawało mi się że tak. Widziałam po jego minie że zaraz skończy, nie pomylilam się. Po kilku minutach opadł na mnie opierając głowę o mój biust, oboje musieliśmy uspokoić oddech, bicie serca.
- Taiga...- wyszeptal w końcu, spojrzalam na niego pytajaco - Powiedz, ale szczerze, bolało Cię? - Spojrzał mi prosto w oczy a ja nie wiedziałam co odpowiedzieć
- Nie było źle - usmiechnelam się lekko - Zaskoczyles mnie, najpierw taki delikatny a po chwili... - tutaj sie zatrzymalam próbując znaleźć odpowiednie słowo

Thomas?

niedziela, 13 września 2015

Od Mutsumi Cd. Taigi

Zachichotałam, kończąc wiązanie włosów i dogoniłam demonicę, która właśnie ruszyła w stronę boiska.
- Tak naprawdę ludzie uważają nas za złych, bo boją się nieznanego, szczególnie że to nieznane ma magiczne właściwości-kolejną nieznaną. - kontynuowałam naszą rozmowę.
- W tym wypadku, tych "dobrych" powinni też się bać. - Taiga odpowiedziała, wychodząc na dwór.
Sarknęłam.
- Ci "dobrzy" przymilali się ludzkim kapłanom. Poza tym, oni nie potrzebują ludzkiej krwi do życia, czy też nie mają problemów ze zmianami w potwory pod wpływem pełni. - odparłam - chociaż trzeba przyznać, że kiedyś nasza kultura nie była najlepsza... Ale to samo można powiedzieć o ludziach. W końcu to nie my wyżynaliśmy innych dla gó'wno wartej wiary, czy idei.
Stanęłyśmy w szeregu tuż przed wejściem nauczyciela na boisko.

Taiga?

Od Shizuo Cd. Taigi

Skinąłem głową, patrząc jak Taiga wchodzi na schody. Gdy zniknęła mi z oczu, podszedłem do barierki, chroniącej przed upadkiem z dachu na dziedziniec, i powiodłem wzrokiem po linii lasu. Trochę się czułem winny, że nie powiedziałem Taidze całej prawdy, ale z drugiej strony wiedziałem, że oberwałoby mi się za to. Od kogoś innego. Poza tym, sam nie wiedziałem dlaczego te wampiry były wczoraj rano w pokoju Mutsumi. Mogłem się tylko domyślać że chodziło o coś dużego, albo że nie było z nią tak dobrze, jak zapewniała pielęgniarka. Czułem jak narasta we mnie irytacja, z powodu tylu niewiadomych, więc po chwili walki ze sobą, wyjąłem kolejnego papierosa. Naprawdę nie dla mnie takie łamigłówki. Poza tym, wcale nie uważałem, że dogadywałem się z Mutsumi - w końcu kilkoma słowami prawie doprowadzała mnie do szału. Ale zdawała się być trochę samotna, a samotność nie jest miła dla nikogo. Sarknąłem, gasząc papierosa pod butem i ruszyłem w stronę schodów.Zdecydowanie za dużo ostatnio palę.

 Taiga? Moje natchnienie chwilowo zgubiło się w lesie.

Od Shizuo Cd. Taeyeon

Uniosłem brwi.
- Domyślam się. - odpowiedziałem - Ale to nie zmieni faktu, że jesteś przemoczona. - dodałem, chcąc jej trochę dopiec. Wkurzały mnie takie fochające się o wszystko księżniczki. Szczególnie w dni, kiedy miałem ochotę na trochę samotności lub jakieś miłe towarzystwo. To powiedziawszy, zmieniłem się ponownie w wilka i przeniosłem uwagę na strumień. W tej formie znacznie łatwiej bylo pić z rzeki.

 Taeyeon? Sorry że tak krótko.